Wieszaki, płyty,
profile, wkręty, wełna, styropian, dyble. I tak w kółko szósty dzień.
Chociaż dzisiaj odżyłem trochę jak montowaliśmy głośniki sufitowe w łazience. I radio samochodowe w suficie - będę się kąpał, słuchał Chillout Cafe i patrzył jak snieg pada na okno. Później sobie pomyślę, że przez najbliższe 20 lat będę spłacał to radyjko.
Wybrałem sobie fajne radio ze... ściąganym panelem. A co!
kawałek układu oddechowego...
lubię tego Dziada
i końcówka układu wydechowego.